9.03.2017

2:0

Obojętności ciąg dalszy.
To chyba nie miłość.
Nic nie czuję.
Żadnego żalu, żadnej zawiści...
Jest w porządku.
Najwidoczniej tak miało być.
Bo przecież, czyż nie po to są ludzie?
Żeby uczyć?
Odchodzić wcześniej mieszając w naszym życiu?
Za naiwność się płaci.

R.

8.03.2017

Róże, tulipany

Dzień kobiet.
Wszystkim nam dobrze znany.
Pełno kwiatów i życzeń dookoła.
A co przeżywają osoby samotne?
Brak szacunku.
Jedna, ogromna hipokryzja, z której przystoi się tylko śmiać.
Jak to jest, że nieznajomy prędzej złoży Ci życzenia niż ktoś kogo znasz?

Mam nadzieję, że dostałaś jakiś upominek i dzień minął Ci lepiej niż mi.

R.

7.03.2017

Wtorek

Kumulacja wszystkich złych zdarzeń.
Kłótnia.
Płacz.
Ból.
Wszystko w zaledwie godzinę drogi autobusem.
Pretensje.
Hipokryzja.
Obrzucanie błotem.
Jeśli masz coś do kogoś, powiedz mu to otwarcie prosto w oczy.
Nie każ się domyślać powodów.
Nie prowokuj kłótni i przyznaj się do błędu.
Co ci da zachowywanie się jak szowinistyczna świnia? [...]

"Starałem się na początku, teraz już nie muszę"

Nie można rezygnować z jakichkolwiek czynności tylko dlatego, że zaczęło zdobywać się zaufanie drugiej osoby.
Nie można dostać pakietów na starcie.
Tak samo jest z szacunkiem.
Nie można zarzucać nikomu zniszczenia relacji przez racjonalne zachowanie.
Przez patrzenie ludziom na ręce.
Przez obronę.
Czy poczujesz satysfakcję plując w twarz osobie, która stara się być milsza?

Nie jesteśmy paczką cukru na wyprzedaży, żeby starać się okresowo.
Na dobre relacje pracuje się latami.

R.

6.03.2017

1:0

Uczucie, które każdy z nas zna..
Uczucie, które wypala dziurę większą niż umyślnie zadany cios.
Uczucie, które zostaje na zawsze.
Obojętność.
Czemu zawsze pojawia się dopiero wtedy, gdy druga strona zaczyna się angażować?
Dlaczego ciężko się z tym pogodzić?
Z jakiego cholernego powodu, ta jedna, jedyna osoba, do której mamy zaufanie, staje się obojętna?
Osoba, do której zdążyłaś coś poczuć.
To jest jak gra, w której duma przegrywa.
Gra, którą ciężko wygrać.

Nie potrafię postępować inaczej.
Nie umiem pokazać, że mi zależy. 
Boję się.
Martwię.
Cierpię.
Ale gówno z tym robię.

Co zrobić żeby w końcu okazać uczucia?
Jak pozbyć się czegoś, co utrudnia nam budowanie relacji?
Jak zacząć mówić otwarcie?

R.

I co fujaro? Jeden. Zero.

5.03.2017

Destrukcja

To w końcu nadeszło. Poczułam miłość.
Poczułam, że się zakochałam.
Poczułam ten ogromny ból w piersiach, gdy sobie to uświadomiłam.
Nie chcę tego czuć.
To mnie wyniszcza.

Uczucia są gorsze niż myślałam.

R.

Start

Już jutro poniedziałek.
Czuję przerażenie i stres.
Czuję, że przesadzam, ale jak kolejka ruszy, ciężko ją zatrzymać.
Pytanie czy tylko szkoła tak na mnie działa, czy fakt, że muszę wyjść do ludzi dbając wcześniej o wygląd.
Bo kto by nie chciał swobody?
Wolności?
Świat pełen materialistów i wzrokowców nie jest tym, w którym łatwo się żyje.
Jednak działa jak adrenalina.
Daje kopa do przeciwstawiania się schematom.

Ale jak każdy środek, działa krótko.

Potem jest tylko autoagresja i wewnętrzna destrukcja.
Teraz każda piosenka o życiu działającym jak narkotyk ma jakiś sens.

Pytanie czy jestem tą, która się uzależni?
Czy Ty jesteś kimś kto poczuje ten smak?

R.

4.03.2017

Weekend

Sobota. Pusta, bezwartościowa. Dzień przed niedzielą, która zwiastuje kolejny ciężki tydzień.
Spotkania, przyjaciele, zabawa, imprezy.. 
To nie dla mnie.
Kolejny weekend spędzę samotnie na kanapie oglądając filmy nic nie wnoszące do mojego życia.
Jak to zmienić?
Jak pozbyć się rutyny i uczucia beznadziejności?
Co zrobić, żeby zacząć żyć?
Znajomi są tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują, gdy zależy im na Twoim zdaniu.
Chcą żeby mówić im co mają zrobić w kryzysowych sytuacjach.

A Tobie ma kto pomóc?

Mi też nie. Każde problemy, które mamy i uważamy za ważne, dla innych się nie liczą, bo przecież
co my o nich wiemy?
Nie musimy utrzymywać rodziny, płacić za rachunki, pracować fizycznie.
Teoretycznie nasze wewnętrzne rozterki nic nie znaczą.
Sami sobie z nimi musimy radzić, nawet jeśli chodzi o wybór czekolady w supermarkecie.

Pytanie czy zdołamy poradzić sobie z introwertyzmem i dumą, która przeszkadza nam w tworzeniu jakichkolwiek relacji?

R.

3.03.2017

Witajcie

Ten blog zamierzam poświęcić moim wewnętrznym demonom.
Posty będą dodawane codziennie bądź co drugi dzień.
Pisałam już na bloggerze i na wattpadzie, ale nigdy nie o sobie.
Czemu to robię?
Żeby pozbyć się swoich sadystycznych i masochistycznych myśli, które są w stanie mnie zniszczyć.
Nie liczę na komentarze, odsłony..
To jest mi po prostu potrzebne i chciałabym pomóc osobom podobnym do mnie.
Chciałabym pisać to co wszyscy czujemy.
Chciałabym okazać wsparcie.
Chciałabym okazać zrozumienie.
Współczucie.

Niekiedy czytanie o swoich problemach pomaga spojrzeć na nie inaczej. 
Może to mi pomoże?
Może to pomoże Tobie?
Mam nadzieję.

R.