Spotkania, przyjaciele, zabawa, imprezy..
To nie dla mnie.
Kolejny weekend spędzę samotnie na kanapie oglądając filmy nic nie wnoszące do mojego życia.
Jak to zmienić?
Jak pozbyć się rutyny i uczucia beznadziejności?
Co zrobić, żeby zacząć żyć?
Znajomi są tylko wtedy, gdy czegoś potrzebują, gdy zależy im na Twoim zdaniu.
Chcą żeby mówić im co mają zrobić w kryzysowych sytuacjach.
A Tobie ma kto pomóc?
Mi też nie. Każde problemy, które mamy i uważamy za ważne, dla innych się nie liczą, bo przecież
co my o nich wiemy?
Nie musimy utrzymywać rodziny, płacić za rachunki, pracować fizycznie.
Teoretycznie nasze wewnętrzne rozterki nic nie znaczą.
Sami sobie z nimi musimy radzić, nawet jeśli chodzi o wybór czekolady w supermarkecie.
Pytanie czy zdołamy poradzić sobie z introwertyzmem i dumą, która przeszkadza nam w tworzeniu jakichkolwiek relacji?
R.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz